na ławce w parku siedzę
na tej co zawsze, na tej co zna moje łzy
raczej te smutku
na tej co mnie zna jak nikt
na tej co siadam jak mam potrzebę być sama
na tej co siedzenie zwiastuje coś niedobrego
dziś tak jest
ale czuję się wyprana z uczuć
dziś nie płaczę
może zrozumiałam że nie warto
a może jeszcze
istotny fakt do mnie nie dociera
ale dogoni mnie, dogoni
uścisk dłoni
zapach smutku
na ławce w parku
niedziela, 11 września 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz