środa, 27 kwietnia 2011

o twoich listach

Mam straszną trudność w odczytywaniu tego co do mnie piszesz
czasami czytam jeden list wiele razy na różne sposoby
stram się rozumieć zdania pod wpływem innego sensu
doszukuję się ukrytej prawdy
dokładnie ważę każde słowo
postanawiam już zakończyć czytanie, idę robić herbatę jednak coś nie daje mi spokoju, więc wracam i czytam ponownie, czy aby na pewno dobrze zrozumiałam.
Tworzysz tak zawiłe i często zabawnie niezrozumiałe zdania, że nie łatwo jest wydobyć z nich wszystko za pierwszy razem, ani za kolejnym dziesiątym i piętnastym
kocham czytać te listy,
pozwalają mi uciec z myślami daleko
dają możliwość odpłynięcia w siną dal.
czasami tak bardzo boję się że nie dostanę kolejnego, że pięć razy na minutę odświeżam skrzynkę, kiedy widzę informację o nowej wiadomości, serce skacze mi do gardła, mam ochotę krzyknąć z zachwytu
wtedy siadam wygodnie w fotelu, wyłączam wszystkie sprzęty elektroniczne, które mogłyby zakłócić przekaz i czytam
pierwszy raz niedbale, byle wyłapać sens , łakomie.
z każdym kolejnym razem odpływam co raz bardziej, analizuję, czytam, analizuję...
do momentu gdy kolejny raz mnie zawstydza, ( co byś pomyślał,gdybyś dowiedział się, że czytam Twój list po raz pięćdziesiąty z takim samym, a może większym zachwytem, jak za pierwszym razem)? 'wariatka'?
nie przestawaj pisać.

poniedziałek, 25 kwietnia 2011


'Marzenia nic nic nie znaczą, ale pamięć tak.
Jesteśmy nielogiczną, fantastyczną wiarą.
Jeżeli byliśmy okresem utraty,
podczas znalezienia rzeczy, których szukamy,

Będąc tutaj, jesteśmy energią.
Jesteśmy ulicami miast.
Jesteśmy duchowym
unicestwieniem jednej miłości.
Jesteśmy złamanymi sercami.
Oznaczamy nowe początki.'
[electrified,k.n]

szukamy, zamiast odpowiedzieć na nasze pytania.
Jesteśmy przyczyną zamieszania,

przez dziurkę od klucza
albo po mojemu
przez kratkę w płocie
podglądywać ludziów, to lubię bardzo

czwartek, 7 kwietnia 2011

a gdy jesteśmy już tak szczęśliwy , że to szczęście nas obezwładnia
boimy się mówić o tym że szczęście nas dogoniło, by przypadkiem nie uciekło, by nie wyminęło nas z przerażenia
z przerażenia zaciskamy zęby, ale szczęście to widzieć musi i nieśmiało podchodzi
skrada się wręcz
więc co
noo nie zgrzytajmy nie zaciskajmy zębów nie bójmy się mówić
HEJ JESTEM SZCZĘŚLIWY
bo szczęście nie przestraszy się tego, prędzej odstraszy je nasz pesymizm


skreślone by nie było zapeszone !
szczęście nie uciekaj.