poniedziałek, 22 listopada 2010

Co jest? nie no nic... tylko ta miłość jakaś taka przereklamowana. Tyle czytamy o niej , oglądamy filmów, marzymy o idealnym partnerze. Kiedy nagle dochodzi do tego , żeby zacząć wdrażać te wyobrażenia w życie, okazuje się że to jest niemożliwe. ALE DLACZEGO? Myślę , że w marzeniach, planach zapominamy o tym czego nie jesteśmy w stanie przewidzieć, o problemach, porażkach, o normalnym codziennym życiu. Tym w którym każdy pocałunek nie odbywa się przy dźwięku orkiestry, pod czas wykwintnej kolacji, czy przy zachodzie słońca. Stereotypy które utarły się w naszych głowach powodują nieustające niezadowolenie z partnera, z tego co w nim chcemy widzieć a co widzimy na prawdę. Zaczynamy kłócić sie o bzdury, o te które miały stworzyć nasz idealny świat... Opada kurz, to wszystko co stworzyliśmy w wyobraźni, wyłania się czysty i klarowny obraz rzeczywistości, która przestaje nam się podobać, nad którą nie mamy kontroli, w której wcale nie chcemy tkwić !!! Chcemy do naszej bajki.
CO NAM POZOSTAJE? Pogodzić się z tym co jest, pozostać na przywiązaniu i przyjaźni, cieszyć się że jest jak jest. ALE JEŚLI NIE POTRAFIĘ? jeśli nie potrafisz, musisz się odciąć i nauczyć żyć samotnie szukając księcia z bajki na białym rumaku, zachodu słońca, czy zamku.
To wszystko co towarzyszyło nam przy poznawaniu świata, przy oswajaniu go, przed opadnięciem kurzu pozostaje daleko za nami... do tego nie ma powrotu, wszechobecna nieczułość, żal, do samego siebie, przelewana na partnera. rzeczywistość.
miłość? czym jest...