niedziela, 26 września 2010

I nagle przychodzi taki dzień, kiedy zdajesz sobie sprawę, że już Go nie kochasz. Nie kochasz Go, ale jednak jest dla Ciebie wszystkim.

piątek, 17 września 2010

‎"Czy bardziej cierpi ten, kto czeka zawsze,
czy ten, kto nigdy nie czekał nikogo?

Czasami się nad tym zastanawiam, ale zawsze dochodzę do jednego wniosku... nie ma gorszej rzeczy niż nigdy nie pokochać/ swoje przecięrpiałam ale nie zamieniłabym tego na samotność . przecież nic nie zstąpi wspólnych chwil, jeśli nawet będą one przekreślone tym co tak złe , ponure i smutne!
Za kilka lat nie będę pmiętać tego co było złe, umysł wyrzuci złe wspomnienia, zostaną tylko te dobre. Dziś kiedy myślę o nas... przed oczami mam jedno wspomnienie które spraia że robi mi się cieplej na sercu. To jeden z ostatnich dni wakacji, kiedy postanowiliśmy pobyć trochę sami, wiedzieliśmy że rok szkolny znów postawi nam kłody pod nogami... pojechaliśmu daleko za naszą miejscowość rowerami. Nie miałam pojęcia dokąd jedziemy, zaprowadziłeś mnie daleko za pola i lasy , widok był niesamowity. Siedzieliśmy na stogu, przed nami horyzont i zachód słońca w tle leciało " dmuchawce, latawce wiatr, daleko z betonu świat" popłakałam się ze szczęścia a Ty mnie przytuliłeś i powiedziałeś że będzie dobrze. Co było dalej? Nie będę tego poruszać bo te chwile umysł powoli usuwa...

poniedziałek, 13 września 2010

You tell me that you need me
Then you go and cut me down, but wait
You tell me that you're sorry
Didn't think I'd turn around, and say...

That it's too late to apologize, it's too late
I said it's too late to apologize, it's too late



czy nie było właśnie tak?!
no dobra i wcale nie jest łatwo, czas mija a wszystko jakoś wciąż wraca.
zero kontaktu między nami miało jakoś ułatwić sprawę, ale jest ciężktrudno to opisać, nienawiść łączy się z tęsknotą i powstaje mieszanka wybuchowa,
wcale nie jest to miłe uczucie...
pokonać siebie, wymyślać sobie nowe zajęcia by tylko nie zastanawiać się nad niczym nie myśleć o nim skoro on ma Ciebie w dupie.
to że ma w dupie boli jeszcze bardziej i drażni,
drażnimy się wzajemnie ....

czwartek, 9 września 2010

sobota, 4 września 2010

ok minął ponad miesiąc, nastąpił przełom
dziś rano obudziłam się, owszem pomyślałam o Tobie ale inaczej
pomyślałam że nie chcę już z Tobą być,
"i choć byś z pistoletem zaszedł mi drogę"

powrotów nie będzie.

słońce powoli wychodzi zza chmur, przestaje padać !