poniedziałek, 14 listopada 2011

po winie

Dzień jak co dzień można by pomyśleć.


-Czy wiesz, że samotność to w przekonaniu ludzi najgorszy rodzaj cierpienia? To jest uniwersalne dla świata. W Nowym Jorku tak samo jak na Nowej Gwinei ludzie truchleją ze strachu przed samotnością i opuszczeniem. Czy wiesz, że według jednego z najstarszych hinduskich mitów stwórca powołał świat do istnienia tylko dlatego, że czuł się samotny?-


Droga do Poznania, który opisujesz jakby moimi oczami nad wymiar trudna była, mało że autobus się popsuł to kiedy podstawili już nowy na trasie wielkie kule gradowe nas dopadły, wiało i huczało i grzmiało nawet trochę.. Ale mimo pogody na koncert dotarłam- Pani Brodka spóźniona, ale się pojawiła. Koncert oczywiście cudowny, ale ciężko opisać ,musiałabym Ci zaśpiewać . Niestety ostatniej piosenki nie było mi pisane doczekać, gdyż ostatni autobus do domu uciekał już sprzed nosa. U koleżanki spać miałam do poniedziałku ale ta niezdara coś zrobiła sobie w nogę no i nocleg mój się wynoclegował, brodka się wybrodkowała a ja autobusem w ciemną noc o północy do domu wracałam.


Dzień chociaż tak ponury jednak oceniłam na jeden z tych dni które fajnie się wspomina, bo jak wspominać inaczej beztroskie studenckie życie, ludzi do których się jest przywiązanym i muzykę którą się tak kocha


Od niechcenia na pocztę zajrzałam i z obucha w łeb dostałam


Gdzieś spomiędzy paplaniny Twoich słów, niezrozumiałych i zawiłych korytarzy wykształcił się zaledwie zarys, tło, jednak jeden wers nieznośnie dudni mi w głowie i spokoju dać nie może.

Cytować ja go nie muszę, a nawet nie chcę. zapisu bólu w jednym obszarze pamięci nie można wymazać zapisami szczęścia w innych.


-Bo ja lubię do Ciebie pisać. Z różnych powodów. Między innymi dlatego, że chcę, żebyś wiedział, że myślę o Tobie. To dość egoistyczna pobudka, ale nie mam zamiaru się jej wypierać. A myślę dużo i często. A przy okazji wymyślam różne rzeczy. Z którymi też przeważenie jest mi dobrze. Bo bardzo wysoko cenię fakt, że zaistniałaś w moim życiu. Ostatnio zresztą trudno używać słów takich jak „cenię”. Ostatnio czasami wydaje mi się, że słowa są za małe.-


-Gdy się już zobaczymy, nie pozwól mi się zapomnieć. Przypominaj mi nieustannie, że jesteśmy tylko przyjaciółmi. Chyba, że i Ty sie zapomnisz. Jeśli tak, to mi nie przypominaj. Takie zapomnienie może zdarzyć się nawet największym przyjaciołom.-


Pijana trochę jestem, trochę od wina , a trochę od rzeczywistości -to i rozum jak po głębszych dwóch

Naiwna jaa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz