bo ja od orzechówki wolę żurawinówkę
wolę gdy w domu wszyscy są, jak gdy kogoś brakuje
nie jadam ryb, ani grzybów leśnych
kocham żelki i wino
wszystkie słodycze lubię
maminy placek drożdżowy z zakalcem nawet
lubię lato, ale wolę wiosnę
nie lubię zimy, ale nawet bardziej jesieni
zachody słońca wolę niż wschody
spać do południa ponad wszystko
zarywać noce słuchając muzyki
nie słodzę herbaty
nadużywam kofeiny
papierosa nie tykam
nie pozwalam tykać bliskim
zaborcza jestem
staranna bywam
przejmuję się
czasem olewam
gdy ktoś zapyta czy sobie ufam
odpowiadam : staram się ufać
obcym nie ufam
bliskim mniej niż bardziej
uważam że muzyka dobra na wszystko
że bez niej nie ma nic
że nie ma nic bez kolorów
ani bez słów
dziś już nie wiem jak było
zanim do Ciebie napisałam
jak było bez Twoich słów
podzielonych długimi przerwami
bez obietnic niespełnionych
na spotkanie
dobrze mi tak
na co dzień
ale dziś inaczej jest
dziś jest ten dzień gdy nie chcę
nie chce mi się być.
piątek, 5 sierpnia 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz