Mam straszną trudność w odczytywaniu tego co do mnie piszesz
czasami czytam jeden list wiele razy na różne sposoby
stram się rozumieć zdania pod wpływem innego sensu
doszukuję się ukrytej prawdy
dokładnie ważę każde słowo
postanawiam już zakończyć czytanie, idę robić herbatę jednak coś nie daje mi spokoju, więc wracam i czytam ponownie, czy aby na pewno dobrze zrozumiałam.
Tworzysz tak zawiłe i często zabawnie niezrozumiałe zdania, że nie łatwo jest wydobyć z nich wszystko za pierwszy razem, ani za kolejnym dziesiątym i piętnastym
kocham czytać te listy,
pozwalają mi uciec z myślami daleko
dają możliwość odpłynięcia w siną dal.
czasami tak bardzo boję się że nie dostanę kolejnego, że pięć razy na minutę odświeżam skrzynkę, kiedy widzę informację o nowej wiadomości, serce skacze mi do gardła, mam ochotę krzyknąć z zachwytu
wtedy siadam wygodnie w fotelu, wyłączam wszystkie sprzęty elektroniczne, które mogłyby zakłócić przekaz i czytam
pierwszy raz niedbale, byle wyłapać sens , łakomie.
z każdym kolejnym razem odpływam co raz bardziej, analizuję, czytam, analizuję...
do momentu gdy kolejny raz mnie zawstydza, ( co byś pomyślał,gdybyś dowiedział się, że czytam Twój list po raz pięćdziesiąty z takim samym, a może większym zachwytem, jak za pierwszym razem)? 'wariatka'?
nie przestawaj pisać.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
mnie także, dzięki za linkowanie ;)
OdpowiedzUsuń